Byłam fangirl
21:49![]() |
Znalezione na tumblr |
Uwaga: tekst pisany z przymrużeniem oka.
Tumblr jest ciemnym miejscem. Jeśli nigdy nie zaglądaliście na kokpit (albo dashboard, jeśli mieliście styczność z angielskojęzyczną wersją portalu) osoby śledzącej ponad tysiąc blogów, posłuchajcie mojej rady: nie wchodźcie. Jeśli sami jesteście tymi ludźmi, wiecie o czym mówię. To jest jak rosyjska ruletka. Nie wiesz, czy następnym postem będzie zdjęcie kota, jedzenia, zioła, aktora czy kadr z filmu pornograficznego skierowanego w produkcji dla homoseksualnych mężczyzn.
Jednak, stanowczo najgorszym miejscem jest to, w którym zagnieżdżają się one. Fangirls.
- Cześć, jestem Marion. Nie jestem fangirl od ponad roku.
- Cześć, Marion, wspieramy cię.
Tak, byłam fangirl i, och, borze liściasty, żałuję tego każdą komórką mojego ciała. Serio. Nie wiem, jak ludzie ze mną wytrzymywali. Nie zrozumcie mnie źle, dalej lubię różne rzeczy. Po prostu podchodzę do nich mniej... entuzjastycznie niż wcześniej. Rozumiem, dlaczego powszechnie wzdryga się na dźwięk wyrażenia "nastolatka", pewnie sama się przyczyniłam. Sama się teraz wzdrygam.
Kojarzycie ten moment, kiedy wychodzicie na spacer z psem, piękna pogoda, słonko świeci, kwiatki, pszczółki, ptaki i reszta fauny potajemnie chce cię zabić wystawiając cię na maksymalne dopuszczalne stężenie alergenów w powietrzu i nagle twój zwierz spostrzega c o ś. Tym czymś okazuje się inny przedstawiciel gatunku Canis lupus familiaris. Bydlę ciągnie cię na smyczy, aby choć tylko przez moment ponapawać się zapachem tyłka swojego ziomka, zbić go po pysku merdającym ogonem, obszczekać całego a potem patrzeć na ciebie z wyrzutem i bólem w oczach, kiedy odciągasz go w drugą stronę. Tak wyglądają spotkania fangirl w przestrzeni publicznej i tak jak te psie mają różne zakończenia:
a) zainteresowania fangirl numer 1 (w skrócie: F-1) pokrywają się z zainteresowaniami fangirl numer dwa (F-2).
Po czym F-1 wnosi? Zapewne po zewnętrznych materialnych manifestacjach swojego uwielbienia. Mogą to być koszulki, torby, biżuteria, tatuaże, etc.
Po rozpoznaniu swojego pobratymca F-1 podchodzi do F-2 i nawiązuje rozmowę, najczęściej rozpoczynając ją słowami charakterystycznymi dla danej franczyzy. F-2 odpowiada jej, następuje eksplozja radości, miłości i szczęśliwości, nad głowami pojawia się tęcza a dookoła latają jednorożce, tak jest super.
b) zainteresowania F-1 pokrywają się z zainteresowaniami F-2, jednak okoliczności nie pozwalają na bliższe zapoznanie, wzajemność zainteresowań jest potwierdzona zewnętrzną manifestacją.
Osoby te najczęściej uśmiechną się do siebie lub pomachają i odejdą z szerokim uśmiechem, który nie zejdzie z ich twarzy do końca dnia.
c) zainteresowania F-1 nie pokrywają się z zainteresowaniami F-2.
Spotkanie to nie kończy się bójką, lecz parę niemiłych słów zostaje wypowiedzianych (np. Castiel** je masło z podłogi.) a F-1 i F-2 mają do wieczora mordercze zapędy.
Byłam po obu stronach - i tej merdającej entuzjazmem jak i biernego obserwatora. Cóż, wewnątrz jest to fajniejsze. Znacznie fajniejsze. Nie czuje się wstydu, bo cały jest odczuwany przez osoby postronne.
Wiem, każdy wiek ma swoje przywileje. Wiem, lepiej, żeby się zachwycało aktorem niż robiło dzieci. Problem zaczyna się w momencie, kiedy osoba mająca już od dobrych paru lat osiemnaste urodziny za sobą wciąż zachowuje mentalność czternastolatki.
Entuzjazm nie jest zły. Ale wystarczy trochę umiaru i życie od razu jest inne.
Potwierdzam.
Wiem, każdy wiek ma swoje przywileje. Wiem, lepiej, żeby się zachwycało aktorem niż robiło dzieci. Problem zaczyna się w momencie, kiedy osoba mająca już od dobrych paru lat osiemnaste urodziny za sobą wciąż zachowuje mentalność czternastolatki.
Entuzjazm nie jest zły. Ale wystarczy trochę umiaru i życie od razu jest inne.
Potwierdzam.
*tumblr - platforma mikroblogowa założona w 2009 roku.
**Castiel - jeden z bohaterów serialu Supernatural.
0 komentarze